Witam, mam problem z pewna, zagraniczna firma hostingowa. Otoz wydzierzawilem od nich serwer vps ok miesiac temu, serwer sprawowal sie calkiem ok, natomiast w piatek prawie tydzien temu, z niewiadomych przyczyn przestal dzialac. Po wejsciu w panel SolusVm pisze ze jest offline, uruchamianie nic nie pomaga, poprostu padl i tyle albo nie wiem, mniejsza o to. Kontaktuje sie z nimi od tygodnia i mnie zlewaja, napisali na poczatku ze pracuja nad tym, ale zero postepu, potem jeszcze raz odpisali ze dolicza mi stracone dni. Minal prawie tydzien, moja strona nie istnieje, a kontakt z nimi w zasadzie sei juz urwal (wogole nie odpowiadaja na tickety). Na stronie jest informacja ze gwarantuja zwrot pieniedzy w ciagu 30 dni, wiec oczywiscie wystapilem o ten zwrot ale rzecz jasna na ta wiadomosc rowniez brak odpowiedzi.
Co moge w takiej sytuacji zrobic? Chce odzyskac swoje pieniadze, zgodnie z gwarancja, poza tym tydzien serwer nie dziala, tak wiec jest to niewywiazanie sie ze swoich obowiazkow. Podejrzewam ze danych z serwera pewnie juz nie odzyskam, wiec pytanie czy moge jakos "wymusic" na nich zwrot naleznej mi kwoty?
Adres strony www: https://lilithhost.com/index.php
Oczywiscie nie polecam tej firmy, to jest jakas kpina, po zaplaceniu za serwer, spodziewalem sie ze otrzymam go w ciagu 24h tak jak zapewnial, a czekalem prawie 3 dni, w ciagu tych 3 dni oczywiscie rowniez nie odpowiadali na tickety, dopiero jak go zainstalowali to raczyli mnie o tym poinformowac. Poprostu kontakt z ta firma praktycznie nie istnieje. Od 3 dni znow do mnie nie odpisali ani jednej wiadomosci. Tak dluzej nie moze byc.